



Pierwszy z kaboszonem piasku pustyni, drugi nocy kairu. Obu towarzyszą kolczyki kuleczki.
Teraz kolej na trójkąty i tzw. beaded beads'y czyli koralikowe kule.




I tak nieuchronnie zbliżam się do kolczyków. Myślę, że ich prezentacja zajmie więcej niż jeden post.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz